Zapewne większość turystów wybierających na wakacyjny wyjazd Costa del Sol jedzie tam z zamiarem skorzystania ze słońca, plaży i morza. I nie ma co się dziwić, plaże są tam piękne i zróżnicowane, a morze ciepłe i zachęcające do kąpieli. Czasem jednak po kilku dniach mamy ochotę na zmianę otoczenia albo część naszej grupy nie przepada za plażowaniem i chciałaby inaczej spędzić czas. Na szczęście Wybrzeże Słońca oferuje mnóstwo ciekawych miejsc z dala od brzegu morza – góry na Costa del Sol są warte odkrycia!

Wyglądając przez okno samolotu podczas zbliżania się do lotniska w Maladze można odnieść wrażenie, że wysokie góry wyrastają tam wprost z Morza Śródziemnego. I nie jest to nieuzasadnione, gdyż Sierra Nevada, będące częścią pasma Gór Betyckich, są najwyższym łańcuchem górskim na Półwyspie Iberyjskim. Najbliższe szczyty położone między Malagą a Marbellą osiągają wysokości od 1000 do 2000 metrów n.p.m., a najwyższy szczyt, w bliskiej odległości Granady, ma aż 3478 m n.p.m.! Dodajmy do tego głęboko wyżłobione doliny rzek Guadiaro, Guadalhorce i Guadalmediny, a także gorący, śródziemnomorski klimat i otrzymujemy niesamowicie ciekawą i różnorodną krainę z bogactwem krajobrazów do odkrycia.

Ścieżka króla dla odważnych

Aby poczuć klimat nieodległych gór i podziwiać strome ściany rzecznych kanionów, warto wybrać się na szlak Caminito del Rey. Jest to relatywnie krótki (7,7km) spacer kładką zawieszoną na skalnej ścianie w dolinie rzeki Guadalhorce, nieopodal zalewu Conde de Guadalhorce. Pierwotnie szlak miał służyć pracownikom elektrowni wodnej zbudowanej na rzece. Nazwa zaś pochodzi od faktu, że w 1921 roku inauguracyjnego przejścia tą drogą dokonał król Hiszpanii Alfons III. Od 2015 roku turyści chodzą już odremontowaną (bądź w kilku miejscach zupełnie nową) kładką, gdyż wcześniej była ona zniszczona, pozarywana i bardzo niebezpieczna (zdarzały się nawet ofiary śmiertelne). Szlak warto pokonywać niespiesznym tempem, aby mieć czas na podziwianie stromych wąwozów, wyjątkowych formacji skalnych, skamieniałości, wyszukiwanie pamiątkowych tablic z różnych okresów działania szlaku i elementów dawnej elektrowni. Ostrzegamy – w niektórych miejscach może Was dopaść lęk wysokości!

Panorama ze szczytu

Miłośnicy podziwiania krajobrazów z góry nie mogą też nie skorzystać z kolei gondolowej, która z miejscowości Benalmádena wywozi turystów na szczyt Monte Calamorro. Po 15 minutach jazdy wagonikiem, z wysokości 770 m n.p.m. można podziwiać spektakularne krajobrazy sporej części wybrzeża Costa del Sol, ale nie tylko. Na szczycie na gości czekają ścieżki przyrodnicze, punkty widokowe i tablice informacyjne, opisujące ciekawe okazy flory i fauny obecne w tym rejonie, warto również załapać się na pokaz ptaków drapieżnych, takich jak sokoły i jastrzębie. Taką wycieczkę najkorzystniej jest zaplanować wcześniej i kupić bilety w Internecie (na przykład w pakiecie z wejściówkami do parków przyrodniczych Selwo Aventura i Selwo Marina).

Białe miasteczka

Będąc na Costa del Sol dłużej niż kilka dni, nie sposób nie odwiedzić najbardziej charakterystycznych miejsc, które kojarzą się z Andaluzją, czyli tak zwanych pueblos blancos. „Białe wioski” rozsiane są wzdłuż całego andaluzyjskiego wybrzeża, jak również w głąb lądu, a żeby je wszystkie zwiedzić, należałoby spędzić w podróży kilka tygodni. Nie ma jednak takiej potrzeby, gdyż, z małymi wyjątkami, są one do siebie dość podobne. Malowniczo rozłożone na wysokich i stromych wzgórzach Sierra Nevada i Sierra de Grazalema, śnieżnobiałe budyneczki pokryte dachówką, ozdobione niebieskimi okiennicami i kwiatami przyciągają turystów nie tylko pięknymi widokami. Urzeka w nich także, a może przede wszystkim, niespieszna, odprężająca atmosfera, autentyczna lokalność, prawdziwe hiszpańskie jedzenie. Dodajmy do tego – zwłaszcza wiosną i wczesnym latem – oszałamiający zapach kwitnących ziół, drzew i krzewów i mamy niezawodny przepis na doskonale andaluzyjski chillout.

Dla spragnionych większych emocji i bardziej charakterystycznych miejsc, warto zwrócić uwagę i nastawić sobie nawigację np. na Setenil de las Bodegas – białe miasteczko częściowo wbudowane w skałę, dzięki czemu część uliczek jest „zadaszonych” niemal jak jaskinia. Pięknie położona jest również Zahara de la Sierra, przeglądająca się w wodach zalewu Zahara-El Gastor, zaś nad nią górują okazałe ruiny XIII-wiecznego mauretańskiego zamku. Jeśli zaś szkoda nam czasu na dojazd – najbliżej wybrzeża znajdziemy Mijas Pueblo, dopieszczone i nieco bardziej nastawione turystycznie, gdzie usługi transportowe oferują urocze osiołki (jednak nie zachęcamy do korzystania z ich usług).

Miłośnicy białych miasteczek mogą również zamieszkać w ich bliskiej odległości bez konieczności kupowania i remontu nieruchomości na rynku wtórnym – wysoko w górach buduje się sporo nowoczesnych osiedli, np. La Finca Jasmine lub Origin Los Monteros.

Krajobraz księżycowych skałek

W przybrzeżnych andaluzyjskich górach można znaleźć również interesujące formy krasowe – skałki, wąwozy i jaskinie. Jednym z najbardziej znanych i docenianych w Europie miejsc, jest El Torcal de Antequera. Ten położony 50 km na północ od Malagi rezerwat został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Do wyboru są trzy trasy różnej długości, które wiją się wśród fantastycznych wapiennych skał, niektóre z nich przypominają stosy talerzy albo książki, inne maczugi, zdarzają się też takie do złudzenia przypominające zastygłe w kamieniu trolle. Więcej o procesach krasowych można dowiedzieć się w Centrum Odwiedzających, obok którego znajduje się również Obserwatorium Astronomiczne.

Costa del Sol, mimo że w pierwszej kolejności kojarzy się z morzem, ma do zaoferowania o wiele więcej, a wymienione wyżej atrakcje, to tylko początek. Kolejne górsko-rzeczne i historyczne atrakcje już czekają!